Moja historia poznania tego piwa sięga początków mojej fascynacji piwami. Zawsze gdy oglądałem mecze bundesligi i spoglądałem na banery Paulanera zastanawiałem się czy będę miał kiedyś przyjemność go spróbować. Kupić z tak oddala, z Monachium, piwnej stolicy…nie długo później pojawiło się u mnie w sklepie,marzenie się spełniło. Oryginale z Monachium w butelkach 0,5(dziś sprzedawane jest w 0,4-rozlewane w Żywcu). Takie wspomnienia uruchamia we mnie zapach: Bundesliga. Właśnie w nim wyczuwam kwaskowatość oraz wspaniałą dojrzałą pszenicę. Lekko paloną, przygrzaną ciepłem promyków ognia. Jednakże w smaku nie wyczuwa się tej kwaskowatości, przede wszystkim smakuję delikatną paloną pszenicą. Po chwili smakowania do kubków smakowych nadchodzi wykwintny alkohol połączony z wyniosłą pszenicą. W głowie imaginują mi się areały pól obsianych tym zbożem kołyszących się na wietrze. Wygląd to dalszy ciąg bajki. Jest pięknie ciemno-brązowe, mętne i nie przejrzyste jak myśli szalonego Antka. Piana jest kremowa, długo siedzi w pokalu. Wspomnienia wracają…
- Kraj pochodzenia: Niemcy
- Kupione: Chata Polska lub Lidl
- Cena: 4,39 zł,- lub 2,88 zł,-