Złoty łan

Wielkopolska krajem zbóż. Spichlerz Rzeczypospolitej. Kraina pszenicą i żytem płynąca. Vaterland bogaty a zacny. Miejsce jedynego udanego polskiego powstania. W ten oto region całkowicie wpasowywuje się owo piwo – jednokładność dusz – to więź zdecydowanie słabsza aniżeli tego trunku z wielkopolską. Całość wprost zieje szeroko rozumianą zbożowością – zapach niczym niedawno skoszone pola – pełen świeżości, radości, przywodzący na myśl dożynkowe tańczenie wokół ogniska. Szkoda tylko, że nie wyzbyto się remizy, która przemyka się między radością ze swoją prostotą i ogłupiającym brakiem niuansów. Kolejnym mankamentem jest wygląd – również kojarzy się z polem, niestety skoszonym. I zaoranym. Jest brzydkie jak stary ursus, do spółki z remizową „świneczką” ten prowadzącą. Barwę ma jak benzyna, brak mu naturalnych rumieńców – stopień chemizacji okazał się zbyt wysoki. Polny smak również nie wyszedł na dobre – brakuje mu zielonego chmielu, który zastąpiono złotą słodyczą – przyjemną, i owszem, ale męczącą niczym muzyka grana przy wozie strażackim. No cóż, jesteś zbożowy, mówię Ci.

DSC01167

Zapach 8;

Smak 6;

Wygląd 4;

Ogólnie 6.

Smakosz śląski

  • kraj pochodzenia: Polska;
  • zakupiono: Supermarket Carefour.

DSC01175

Reklama