Mówiąc całkowicie szczerze byłem mocno zaskoczony, iż Perła produkuje Portera. Absolutnie nie wiedziałem czego mam się po nim spodziewać. Niczym kot poznający wodę tak i ja jak podszedłem do niego z dużą rezerwą. Gdy podłożyłem kufelek pod nos spotkałem stwora, niczym dwaj bracia poruszający się Impalą, stwora o aromacie przypalonej kawy, a także towarzyszącego mu kompana pod postacią ziół szwedzkich. Ogólnie rzecz ujmując trzeba przyznać, iż wwąchiwanie się potrafi wciągnąć, natomiast jest jedna cecha, która delikatnie mi przeszkadza, a mianowicie: kwaskowatość. Ewidentnie na czym zależało piwowarom to ukrycie alkoholu w smaku, wyszło im perfekcyjnie, co najmniej tak dobrze jak schowanie w szafie szalonego Antka, który od ponad pół roku wierzga nogami. Mimo swej mocy, jest wyśmienicie pijalne, przypalony słód oraz posmak ziół szwedzkich serwowanych przez babcię naciera najmocniej w drugiej fazie kosztowania. Delikatne nuty kawy nie budzą podejrzeń, nie są żadną przeszkodą, wręcz pomagają wybić się trunkowi na piedestał. Smolista barwa skwierczy w słońcu jak rozgrzany asfalt, a piana kolorem przypomina beżowy odcień mydła. W tej chwili nawet kwaskowatość odczuwalna w smaku przestaje mieć znacznie, może to przez moc, może przez oszołomienie porterem, czuję się szczęśliwy.
P.S Perło, zmniejszcie ilość alkoholu, tak nie wolno!
Zapach 8,5;
Smak 8,75;
Wygląd 8,75
Ogólnie 8,5.
Wielkopolski Piwosz

Ach Perełko, ty moja perełko – czemuż tyś tak zmienną? Czyż-li w istocie jesteś tą samą, której chmielowe odsłony wysławiałem i na której eksportowe ekscesy plułem, unoszony słusznym gniewem? Zaiste kobieca jest Twa natura – zmienna i piękna niczym morze, znad którego, kolejną z setek twoich twarzy, mi ukazujesz – maska Portera Bałtyckiego. Pachniesz medykamentami, ziołami w spirytusie podawanymi, gdy przejedzon zwija się z bólu człowiek. Trawi Cię zaraza jakaś, że taką nieprzenikliwie smolistą suknię przywdziałaś? Do zamążpójścia się szykujesz z tym pięknym welonem koloru kawowej pianki, ciągnącym się po całej tafli szkła? Czemuż Twe usta smakują ziołami w alkoholu? Czemuż zostawiasz mnie z czekoladą najgorszego rodzaju? Czemu Twa mina taka kwaśna? Gdzie podziało się słońce Twego uśmiechu? Dostrzegłem je – tak się mi zdało! – ale to tylko alkohol trzymający grdykę. Perło, czemuż Tyś tak na złe zmienna? Czyż-li zapomniałaś o Twej chmielowej sukni i, zatraciwszy się w eksperymentach, zgubiłaś moją miłość i uznanie po grobu deski? Obiecywałaś: Porter – mówię. Nie tak porter winien smakować – szlocham.
Zapach 4;
Smak 4;
Wygląd 9;
Ogólnie 5,5.
Smakosz śląski
- Kraj pochodzenia: Polska
- Kupione: Piotr i Paweł
- Cena: ~3,5 zł,-

Za każde udostępnienie pijemy Twoje zdrowie!
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…