,,A Ty się temu nie dziwisz…” Ano jest w tym krzta prawdy jak i nie prawdy. Otóż mówiąc całkowicie poważnie nie miałem nazbyt pojęcia czego się po nim spodziewać, a gdy nadeszła pora kosztowania to właśnie podświadomie się nie zdziwiłem. Straszne poplątana ta myśl, ale prawdziwa. ,,Wiesz dobrze co byłoby dalej…”, po ekstremalnie kawowym zapachu spodziewałbym się tej kontynuacji w smaku, a tu następuje zaskoczenie: delikatność i posmak gorzkiej czekolady są wszech ogarniające, a tak silna wcześniej kawa ewidentnie chowa się na drugi plan. Całościowo uwidaczniają się jeszcze dwie cechy całkowicie sobie zaprzeczające: krzepka kwaskowatość oraz muskające podniebienie zwiewne bąbelki. Zbyt dużo zaskoczeń jak na jedną butelkę, a mam dla Was jeszcze jedno: czy tak ,,szampanowy” (tzn. bardzo delikatny) stout nie powinien być milk stoutem? Gubię się w swych myślach i choć się z nimi zgadzam to w czasie kosztowania piwa co raz wyraźniej odczuwam finiszującą goryczkę, radośnie łaskoczącą mnie w górne podniebienie. ,,…Kocham Cię jak Irlandię”. W ten czuły sposób mógłby się wyrazić skrzat z etykiety o barwie piwa, choć próbowałem prześwietlić szkło wypełnione tym irlandzkim trunkiem, jasnym i przenikliwym światłem, nic z tego nie wyszło. Zostało czarne i skonfundowane jak ja po kosztowaniu, czuje się po wielokroć zaskoczony, ale w konsekwencji usatysfakcjonowany. ,,Wiesz dobrze co byłoby dalej…” Tak wiem, czas zakończyć degustację!
P.S Stosunek ceny do jakości wyśmienity!
Zapach 9;
Smak 8,5;
Wygląd 10;
Ogólnie 9.
Wielkopolski Piwosz
- Kraj pochodzenia: Polska
- Kupione: Galeria Alkoholi Podolany, Poznań
- Cena: 5,8 zł.,-