Dużo dobroci. Wiele. Spłynęło na mnie jak struga światła z nieba rozpylając wokół mnie spokój i harmonię. Nie, nie doznałem objawienia, gołąbków i chóru anielskiego nie stwierdzono, stan ten został spowodowany cudem jakie uleciało z butelki. Nie od dziś Black IPY mają mój szacunek, tym razem zostało to potwierdzone. Chmiele uzyskały wytrawniejszą formę gromadząc w sobie energię cytrusowej goryczy, stała się ona podstawą dla ziołowości, która zyskuję na silę wraz z ogrzewaniem się zawartości. Oddalam się w zakamarki ciała, wyostrzając najdalsze końcówki zmysłów odpowiedzialnie za woń, wędrując poprzez własne ciało udało mi się wyłapać część gorzkiej czekolady. Przed oczyma staje zapach jaki wydziela się w czasie przełamywania czarnej, gorzkiej, twardej czekolady. Wyborne! Efekt ten zostaje podtrzymany w czasie kosztowania, piwa mam co raz mniej, jego pijalność zniewala. Początkowo goryczkowe, jednak z czasem smaki bilansują się dopasowując się do piwosza, filigranowa kwaskowatość odpowiada za nuty odświeżające. Cząstką, która przytłumia radość płynąca z każdej kropli piwa jest alkohol, wraz z nabieraniem temperatury uwidacznia się co raz silniej w przełyku. Całe szczęście nie przeszkadza on w odbiorze i niesionej dzięki temu radości. Wspominałem już, że Black IPY są moimi faworytami? Hm, to piwo mnie tylko w tym przekonaniu utwierdza!
Zapach 9,25;
Smak 9;
Wygląd 9,5;
Ogólnie 9,25.
Wielkopolski Piwosz
- Kraj pochodzenia: Polska
- Kupione: Galeria Alkoholi Podolany, Poznań
- Cena: ~ 9 zł.-