Aromat mnie intryguje, krzyżują się w nim nutu jakie lubię czyli lesistość, poczucie, że faktycznie miało do czynienia z drewnem, a także posmak wiśni znajdującej się gdzieś na końcu zapachu. Co mi do gustu za bardzo nie przypadło to słodycz, wyczuwalna i panosząca się nad szkłem, ma ona taki tmavy, czeski charakter (nie specjalnie cenię sobie czeskie ciemne piwa…). Smak stara się być już bardziej wyrafinowany, z dominującymi elementami paloności, ale także kwasowości znanej z kaw, która momentami zdaje się zbyt silna.
Apogeum smaków nadchodzi jednak ze słodyczą, jest ona jak ostatni wers w poemacie, wieńczy i doprawia dzieło, nadaje mu charakter i wyznacza ostatnią myśl. I ja ten smak, mimo paru zastrzeżeń, kupuję! Barwy także nie ma nazbyt porterowej, ciemniejsze niż tmave wciąż mimochodem do niego się upodabnia. Piana z początku drobna i kremowa znika dosyć żwawo zostawiając po sobie krater żyjący bąbelkami na samym środku piwa.
Zapach 8;
Smak 7,5 (na dłuższą metę staje się męczący…)
Wygląd 7;
Ogólnie 7,5.
Wielkopolski Piwosz
- Kraj pochodzenia: Polska
- Kupione: Galeria Alkoholi Podolany, Poznań.
- Cena: 7,5 zł.-