Czy zmiana słodu wędzonego z dębowego na bukowy przyniesie zmiany? A słód żytni zamiast pszenicznego pozwoli wyczuć różnicę? Po barwie można już stwierdzić, że coś innego stoi w smukłej szklanicy, nie jest jak zwykle słomkowo żółta, wręcz przechodząca w biel. Tutaj przyjdzie nam się zmierzyć z ciemniejszą odmianą, zahaczającą o barwę lekko karmelową, muśniętą dziadkowym chlebem. Idealnie w styl wpasowuje się piana, jest tak gęsta i złożona, że można by ją oddzielać łyżeczką jak galaretkę.
Soczyście biała lśni odbitymi promieniami i niepodzielnie do końca kosztowania zostaje w smukłym szkle. W aromacie można za to wyczuć więcej chleba, przebija się on dosyć niepozornie między uwędzonym bukowym borem, będącym głównym zapachem piwa. Choć zdjęcia tego nie oddają (robiłem komórką, w aparacie bateria mi się wyczerpała) podziwiam jak tłumy, rzędy, tony bąbelków niczym polacy po crokscy pędzą ku górze przebijając się drapieżnie do piany.
Dążę jednak do meritum, a mianowicie potwierdzenia, że wyczuwam skromną, ale jednak różnicę między rodzajem wędzenia. Waćpan z tej butelki jest smukły i gładki jak nogi CR7, piwa spod znaku wędzenia dębowego są toporniejsze, a dym wręcz rozlewa się po przełyku. Tutaj zaś smaki są filigranowe, ustatkowane! Na finiszu, gdy wątły acz przyjemny dym wleje się do żołądka można wyczuć gorycz, raptownie wzmacniającą się po każdym łyku, potęgującą radosne odczucia. Ułożony, potulny Grodzisz, mniej charakterny, ale wybornie smaczny.
Zapach 8;
Smak 9;
Wygląd 9,5
Ogólnie 9.
Wielkopolski Piwosz
- Kraj pochodzenia: Polska
- Kupione: Galeria Alkoholi Podolany, Poznań
- Cena: ~9 zł.