Cóż tym razem stworzył browar położony w tak pięknym miejscu? Dotychczasowe piwa, które od nich kosztowałem nie zawodziły mnie, były bardzo dobre i wyważone, zapewniały stabilność smakową. Ale nie dawały efektu WOW.
A tym razem? Rzekłbym, El Clasico w szkle. Przynajmniej w polskim wydaniu czyli wielkie emocje, rozdmuchane nadzieje na spektakl życia, a finalnie wynik 0:0, dwa celne strzały w całym meczu i burdy na trybunach. Mniej więcej tak czuję się potraktowany przez to piwo, nie zrozumcie mnie źle, ogólnie rzecz ujmując jest dobre i stabilne, aż do bólu. Szanuję to.
Jednak po takiej ilości skosztowanych już piw w swym życiu oczekiwałbym wspomnianego efektu WOW, chociaż w jakiejś nucie piwa. Wiem, że wymagam dużo i jest to niemożliwe do spełnienia, stąd nie będę zbyt krytyczny dla tego zrównoważonego i goryczkowatego piwa. Ma w aromacie nuty zatęchłe i siermiężne, mocno goryczkowe, a nawet jakby delikatnie limonkowe. W smaku głównie dominuje gorycz i jeden smak pojawiający się znienacka, występujący prawdopodobnie z powodu piwnicznej goryczy, a jest nim coś na kształt żytniego chleba. Gorycz jest toporna, ciężka w odbiorze, pozostawia na języku coś na kształt chropowatości. Barwę posiada ciemno złotą, zleżałą w mrocznej piwnicy z bujną pianą na czubie.
Zapach 7;
Smak 7,5;
Wygląd 7.
Ogólnie 7.
Wielkopolski Piwosz
- Kraj pochodzenia: Polska
- Kupione: Galeria Alkoholi Podolany, Poznań
- Cena: ~7,7 zł.-