Przypominając sobie piwa, które dane mi było spróbować w swoim życiu stwierdzam, że motyw zwierząt jest powszechnie wykorzystywany wśród producentów piw. Choć tutejszy kozioł patrzy mniej psychicznie i spojrzenie w jego oczy nie skończy się utratą duszy jak w przypadku ,,Kozla” to spojrzenie w te oczy napawa człowieka chęcią rywalizacji. W jego zapachu wyróżnia się przede wszystkim lekka przypalana słodycz wyróżniająca się kwiecistą nutą, a gdzieś w oddali o me czujki zapachowe obijają się aromaty karmelu. W swym smaku charakteryzuje się co raczej nie spotykane w ciemnych piwach, delikatnością. W pierwszym momencie gdy kozioł wtoczy na me podniebienie beczułki trunku wyczuwam w nim goryczkę wzrastającą wraz z słodyczą, która wyskakuje niespodziewanie jak debet na koncie gdy ma się zamiar płacić za zakupy. Goryczka ta utrzymuje się najdłużej w tylniej części przełyku gdzie wtrąca się słaba kwaskowatość. Wygląd jest dosyć intrygujący gdyż jest czerwono-brązowy! Hm jak na ciemne piwo niespotykane połączenie. Co ważne, piana jest solidna i uparta. Gdy tylko zacznie Wam znikać z kufelka wystarczy zamieszać zawartością i cieszyć się jej widokiem na nowo. Na koniec muszę jednak wspomnieć o mocy ukrytej w tym trunku. Test z kamuflażu zdałaby celująco, jedynie efekt uboczny pod postacią lekkiego szumu w głowie daję o tym znać.
Zapach 7;
Smak 7,5;
Wygląd 9;
Ogólnie 7,5.
Wielkopolski Piwosz
- Kraj pochodzenia: Belgia
- Kupione: Lidl (dobroci tygodnia belgijskiego)
- Cena: około 4 zł.